Pisaliśmy ostatnio o możliwości stworzenia ogólnokrajowej imigracyjnej amnestii i ze względu na spory brak pracowników w Kanadzie.
Pierwszy krok prawny w tym roku w tej kwestii to ponowienie programu dla nieudokumentowanych pracowników i podwojenie ilości miejsc. Krytyczny deficyt budowlańców w Toronto przyczynił się do tego, iż obecnie można składać wnioski i rejestrować się na program. W dodatku zniesienie wymogu językowego przyczyniło się do tego, że program był niezwykle popularny. Niemało osób jest już zarejestrowanych i czeka w kolejce na zaproszenie, by tylko złożyć wniosek pobytowy. Kryteria bowiem programu są naprawdę niewysokie. Do programu kwalifikują się zawody z grupy 72, 73 i 75 kanadyjskiej klasyfikacji zawodowej (NOC).
Wielu pracowników zatrudnionych lub prowadzących własną działalność bez ważnej wizy dostało już w tym programie stałą rezydencję w Kanadzie, także moi klienci, a zatem program jest bardzo bezpieczny, efektywny i daje czasami jedyną możliwość uregulowania statusu- otrzymanie pobytu. Tym samym jest to droga do normalnego, stabilnego życia, a Polakom taka stabilność jest teraz bardzo potrzebna i nie tylko z powodów ekonomicznych, ale również ze względu na sytuację w Europie. Dlatego tak ważne jest, aby zapoznać się z tą możliwością i realną szansą. W GTA naprawdę duża ilość osób pozostaje i pracuje bez pobytu, w tym nasi rodacy.
DLACZEGO PROGRAM JEST BEZPIECZNY?
Podania nie wysyła się do urzędu imigracyjnego, a jedynie do uprzywilejowanego Kanadyjskiego Kongresu Pracy, który gwarantuje bezpieczeństwo i selekcjonuje wpierw kandydatów, spełniających warunki programowe.
Program jest oparty na korzyściach, jakie wynoszą budowlańcy w ekonomię, a zatem legalizuje nieudokumentowanych pracowników w określonych zawodach, którzy i tak już są, a nie płacą podatków, są bardzo potrzebni zwłaszcza teraz, kiedy tak bardzo brakuje domów i mieszkań, a rząd kanadyjski chce przyjąć rekordową ilość imigrantów.
Wiele osób ma naprawdę realne szanse, by uregulować swój status, a warunki programowe są naprawdę niewygórowane.
Program powstał w 2019 roku i corocznie 500 osób otrzymywało pobyt. Program jest zatem już wypróbowany w praktyce. Gdyby nie był bezpieczną drogą uregulowania imigracyjnego statusu, nie byłby podtrzymany i prowadzony przez Kongres Pracy, który broni interesów pracowników i nawet tych nieudokumentowanych.
Setki osób dostały tym sposobem pobyt i pomimo zamieszkania i pracy w Kanadzie bez ważnej wizy. I właśnie po to stworzono tę “małą amnestię” dla budowlańców, aby nie pozostawali w Kanadzie nielegalnie. Mogli wydajniej pracować, być produktywni. Po co bowiem sprowadzać zagranicznych pracowników, jeśli już tylu dobrych, wypróbowanych fachowców pracuje na kanadyjskich budowach ( jedynie bez uregulowanego stausu).
Nie wiem, dlaczego niektórzy obawiają się zgłosić na program, który właśnie jest po to, by wreszcie zalegalizować pobyty. Nie obawiają się jednak, by zdobyć kanadyjskie prawo jazdy lub założyć konto w banku, zapisać do szkoły dzieci. Jest to o wiele bardziej ryzykowne, aniżeli złożenie podania- kandydatury do Kongresu Pracy. Gdyby urząd chciał w Ontario wychwycić nieudokumentowanych imigrantów wystarczyłoby jedynie sprawdzić status wszystkich kierowców lub status rodziców uczniów w szkole, dzieci bez statusu uczęszczają licznie do szkół.
A zatem gdzie tu jest logika?
Nie wspomnę w jak łatwy sposób można wychwycić pracujących na czarnym rynku imigrantów, robiąc rutynowe kontrole firm, gdzie imigranci łatwo mogą otrzymać pracę bez numerka. W gazetach etnicznych zamieszczanych jest wiele ogłoszeń typu: zatrudnię bez SIN itp.
Ponadto, urząd imigracyjny nie jest organem deportującym. Patrol graniczny jest (Canadian Border Service Agency). A zatem można sobie uświadomić jak błędne jest obiegowe rozumienie działania urzędów i organów ścigania.
Jak pisałam na początku, podania są składane najpierw do Kanadyjskiego Kongresu Pracy-instytucji broniącej praw pracowników. Dopiero zatwierdzone wnioski przekazywane są do urzędu, który jedynie sprawdza stan zdrowia kandydatów i kartotekę kryminalną.
Oczywiście decyzję, czy skorzystać z programu, należy podjąć samemu, jednak mądrze i bez podpowiedzi tych, którzy nie za bardzo się orientują w realiach programu i prawa. Życie w podziemiu nie jest wcale takie łatwe. I czy będzie następna szansa, aby zalegalizować status, żyć normalnie, mieć prawa, godziwe zarobki ,ubezpieczenie medyczne, prawo do nauki itd itp.